Warren Buffett jest uważany za najlepszego inwestora na świecie.
Często nazywany wyrocznią z Omaha.
Osobą tak ważną w świecie finansowym, że jego opinia może prowadzić do zmian cen akcji (dlatego Buffett niechętnie udziela porad inwestycyjnych czy komentuje bieżące wydarzenia gospodarcze).
Pytanie, czy podejście Buffetta sprawdzi się w Polsce (na polskim parkiecie)?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, najpierw napiszę jak Warren Buffett inwestuje.
Strategia wyroczni z Omaha polega na kupowaniu akcji tych spółek, które mogą w perspektywie lat utrzymasz stabilny wzrost. Do portfela wybiera duże i płynne spółki wypłacające regularnie dywidendy.
I przede wszystkim szuka spółek, które mają bardzo ugruntowaną pozycję na rynku tzw. „spółki twierdze”. Nie szuka spółek innowacyjnych, a raczej wybiera spółki mające stałą przewagę strategiczną, szerokie grono odbiorców i uczciwy zarząd.
Dlatego Warren Buffett nie kupił akcji Microsoftu pomimo tego, że prywatnie przyjaźni się z Billy Gatesem. Jedyną innowacyjną i technologiczną spółką w portfelu Buffetta jest Apple.
Wybrał ją, bo uważa że Apple ma przewagę nad konkurencją, szerokie grono odbiorców i będzie się rozwijać.
Mając w miarę jasny i klarowny obraz jak inwestuje Buffett musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy na polskim parkiecie osiągnąłby sukces (stosując tę samą strategię).
Pierwsze notowania na polskiej GPW nastąpiły ponad 20 lat temu.
Z kolei NYSE (Nowojorska Giełda Papierów Wartościowych) ma ponad 200 letnią tradycję. Więc jak widać na pierwszy rzut oka sama historia NYSE jest dużo dłuższa.
Ponadto przeciętny obrót dzienny na NYSE wynosi 46,1 mld USD, gdy na naszym podwórku to zaledwie 482 mln złotych.
Nie wspomnę już o tym, że u nas nie ma spółek, które są twierdzami.
Oczywiście na siłę znajdziemy kilka takich firm np. Wawel.
Gdybyś popatrzył na portfel Buffetta okazuje się, że większość spółek portfelowych potrafi rosnąć przez całe dekady.
Kupując akcje Coca-Coli 50 lat temu zarobiłbyś w tym okresie
6 959.53%.
Patrząc na akcje APPLE w ciągu ostatnich 20 lat zarobiłbyś
12 014,61%
(wliczając w to ostatnie spadki).
W ciągu 20 lat na akcjach spółki WAWEL zarobiłbyś 5 951,37%, ale
w ciągu ostatnich 5 lat odnotowałbyś 25% stratę.
Duże i silne amerykańskiej spółki przynoszą niesamowite korzyści finansowe w czasie…Nawet, gdy rynek dotyka kryzys.
Te spółki są tak duże i silne, że potrafią wygrywać z konkurencjom przez lata.
Często przez unikalną recepturę, albo stałą przewagę strategiczną. Co oznacza, że kupując ich akcje nie musisz martwić się czasowym załamaniem kursu.
Żadna gospodarka w ciągu ostatnich dekad nie był wstanie wygrać z gospodarką USA. Dodatkowo ich nowoczesna i silna armia potrafi skutecznie pilnować interesów. Co pośrednio wpływa na giełdę.
Oczywiście zdarzają się mniejsze lub większe korekty, a nawet kryzysy. Jednak po wszystkim rynek odbija i nieprzerwanie rośnie. Prawdopodobnie strategia Buffetta świetnie się sprawdzi na rynku niemieckim. Gospodarka niemiecka zachowuje się dokładnie tak samo jak amerykańska.
Często przez unikalną recepturę, albo stałą przewagę strategiczną. Co oznacza, że kupując ich akcje nie musisz martwić się czasowym załamaniem kursu.
Żadna gospodarka w ciągu ostatnich dekad nie był wstanie wygrać z gospodarką USA. Dodatkowo ich nowoczesna i silna armia potrafi skutecznie pilnować interesów. Co pośrednio wpływa na giełdę.
Oczywiście zdarzają się mniejsze lub większe korekty, a nawet kryzysy. Jednak po wszystkim rynek odbija i nieprzerwanie rośnie.
Prawdopodobnie strategia Buffetta świetnie się sprawdzi na rynku niemieckim. Gospodarka niemiecka zachowuje się dokładnie tak samo jak amerykańska.
Polska nie ma tak ciekawych i płynnych spółek jak NYSE i hossy lubią omijać nasz rynek.
Warto zauważyć, że amerykańskie spółki regularnie wypłacają dywidendy.
Zazwyczaj dywidendy nie są wypłacane raz w roku (jak w Polsce), a co kwartał.
Buffett zarobi 701,7 mln dolarów rocznie na samych dywidendach z Apple. Co oznacza, że kurs spółki może mieć czasowe wahania, ale spółka i tak podzieli się zyskiem z akcjonariuszami.
To tak jakbyś był współwłaścicielem danej firmy i otrzymywał wypłatę.
Mając dobrze dobrane spółki do portfela otrzymujesz dywidendy, plus zarabiasz na wzrostach kursu. Oczywiście polskie spółki coraz chętniej i częściej dzielą się dywidendą, ale nie oszukujmy się …to nie jest Wall Street.
Dlatego uważam, że strategia Warrena Buffetta byłaby mało skuteczna na polskim parkiecie, ale za to świetnie sprawdziłaby się w Niemczech.
Dla mnie najlepiej działa strategia średnioterminowa. Do gry używam „swing tradingu”. Szukam spółek, które są po korekcie, a następnie kupuję je na okres kilku tygodni lub miesięcy. Wtedy, gdy pojawia się impuls wzrostowy.
Nie trzymam spółek na lata. Taka strategia może być wręcz szkodliwa. Lepiej jest łapać ruch wzrostowy i iść z trendem.